Koncert Dawida Kwiatkowskiego.

Witam!
Wczorajszy dzień? Nie da się go opisać! To co się tam działo było po prostu cudowne! On był cudowny! Dzięki nim wiem, że muszę się uśmiechać, żyć dalej, wierzyć w siebie i marzenia! Teraz on się stał moim jakby drugim tatą z którego mogę brać przykład stał się cudownym wzorem do życia! Pojawił się o 21:06 piski, krzyki, jego uśmiech, czułe słowa jak kocha nas po prostu powaliły wszystko. Łzy, uśmiech wszystko dzięki niemu. Jeśli on mi spełnił marzenie, to ja też mu spełnię! Tylko czekam aż mi odpisze co może być dosyć długim oczekiwaniem na to, aż nasz kochany zabiegany Dawid zauważy wiadomość ode mnie. Od samego początku jestem z nim i chcę być nadal! Tak, wiem nie mam z nim zdjęcia co nie jest fajne bo ryczałam całą drogę, ale "never say never" ponieważ wiem że będę jeszcze mieć z nim tyle zdjęć że po prostu będzie tyle wspomnień i będzie dobrze. Teraz mogę już oglądać zdjęcia, filmiki i patrzeć na bilet bo zostało tylko mi to. Miałam szansę porozmawiać z mamą Dawida ponieważ podeszła do mojego taty z pytaniem czy jest menadżerem Dawida i okazało się że go pomyliła więc była góra śmiechu i mam zdjęcie :)
Aloha Team i jego rodzice zrobili mu niespodziankę i przyjechali do samego Zaborówca. Dawid zachował się jak prawdziwy przyjaciel i zaprosił Alohe Team na scenę gdzie wspólnie musieli wykazać się tańcem a Dawid oczywiście śpiewem :) Po prostu koncertu nie da się opisać od tak! Było cudownie, wspaniale, najlepszy dzień w życiu i już! Razem jako zespół mogą zajść naprawdę daleko!<3
Słodkie było to jak Dawid uderzył się mikrofonem w nos i powiedział takie słodkie aau. :c <3